Oprowadziłem Nesty po terenach robiło się juz ciemno. Mój pies zaczął wyć do księżyca, co znaczyło że trzeba iść spać. Wszedłem do swojej groty gdzie mam już ułożone posłanie. Nesty poszła spa nad rzekę, aby Boguś nie czuł się samotny. Gdy odchodziła pożegnałem ją:
-To do jutra, miłej nocy!
-Karaluchy pod poduchy Roko!
Noc minęła spokojnie. Ranek nastał niesamowicie szybko. Wstałem i poszedłem na spacer z Chocapiccem (Pikiem). Spotkałem tam nową klacz.
-Witaj Nesty! Jak się spało?
Nesty CD?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz